BIEGANIE
Gorący okres przedsesyjny rozbił poważnie moje treningi. Bieganie rano nie wychodziło, bo zazwyczaj wtedy kończyłam coś z dnia poprzedniego.. Nie jestem w stanie powiedzieć, ile kilometrów w tym tygodniu wyszło, ponieważ chyba 3 czy 2 treningi czekają na wgranie na lapa (a jestem zbyt leniwa, żeby wstać z łóżka po ładujący się w drugim pokoju zegarek :P). Czy jestem zadowolona? Dosyć.. Chociaż kolejne długie wybieganie niedzielne nie zmieściło się w grafiku i zostało przełożone na jutro rano ;) Trzeba mieć trochę wolnego czasu, żeby przebiec 22km.. A ich coraz więcej przybywa z tygodnia na tydzień - taki urok.
ĆWICZENIA
Wczoraj jakieś 22 minuty ćwiczeń wzmacniających. Ale myślę, że jak całe sesyjne zamieszanie minie, to dołożę takie urozmaicenie do mojego planu biegowego.
SŁODYCZE
Jeden dzień chyba w ogóle nie jadłam i też zbytnio nie miałam ochoty na nie. A potem wyszło jak wyszło.. czyli generalnie 4.5/5 ;P
CZYTANIE
Dzisiaj skończyłam Pytania o Hollywood. Zawód pani Ani bardzo ciekawy i jakby o nim pomyśleć, to można pozazdrościć go jej. Ale jednak to nie takie proste, jakby się mogło wydawać. Wizja spotkania moich ulubionych gwiazd jest kusząca, ale te tryb pracy zbytnio by mi nie odpowiadał, lubię się wysypiać. Sama książka jest fajnym materiałem, aczkolwiek mam do zarzucenia jej jedną rzecz. Powtarzalność informacji. Są wiadomości, które dublują się w dwóch czy trzech miejscach w książce i momentalnie mam wrażenie, że to trochę lanie wody. Może dlatego na początku tak zachłannie ją czytałam, a potem tempo spadło, bo już niczym nowym mnie nie zaskoczyła..
Tak czy inaczej, kolejną książką będzie David Copperfield Dickensa, którą mam w dwóch częściach. Jeszcze nie wiem, pod który punkt to podepnę, do wyboru mam:
- a book more than 100 years old
- a book with more than 500 pages
FRANCUSKI
Nadal bez zmian. Zastanawiam się, czy nie wykasować tej części :P
MAGISTERKA
Przewiduję progress w przyszłym tygodniu ;)
Zdjęcia jakieś by się przydały.. postaram się o to w przyszłym tygodniu ;)