Tak to jest, jak się zaczyna 10 tys. książek i żadnej się nie kończy.
W trakcie czytania są "Amerykańscy bogowie". Dzisiaj zacznę 3 część "Wilkena", ponieważ bogów nie mam pod ręką. Do tego na mp3 męczę "Służące" i mam nadzieję, że skończę je zanim pójdę do kina. Jutro jeszcze zahaczam o bibliotekę w poszukiwaniu Kubusia Puchatka - do licencjatu, może coś ciekawego wywnioskuję.
Trochę ograniczony czas na to mam, ale myślę, że do końca listopada to wszystko skończę. ;)